Aktualności
W leśnictwie Sikorzyno widziano wilka. Niewykluczone, że szukał tu miejsca do życia.
Sporych rozmiarów wilka o jasnoszarej sierści zaobserwowano w marcu w leśnictwie Sikorzyno. Drapieżnika widział Andrzej Beczek, inżynier nadzoru w Nadleśnictwie Kartuzy. - Niewykluczone, że wilk szukał tu miejsca do życia - mówi.
O tym, że wilki coraz częściej widziane są w kaszubskich lasach, pisaliśmy kilkakrotnie. W ubiegłym roku wilka zaobserwowano w leśnictwie Przewóz, a teraz w leśnictwie Sikorzyno, nieopodal Wieżycy. Drapieżnika napotkał inżynier nadzoru w Nadleśnictwie Kartuzy Andrzej Beczek, podczas trwającej właśnie w kartuskich lasach inwentaryzacji zwierzyny (o jej wynikach poinformujemy wkrótce).
- Jeszcze tak naprawdę nie rozpoczęliśmy obserwacji, a już z lasu wyszedł wilk. Pojawił się akurat na terenie, który miałem obserwować. Musiał zwietrzyć lub usłyszeć ludzi – mówi Andrzej Beczek. – Wyłonił się spośród drzew, szedł spokojnie, bez pośpiechu, w odległości 40 metrów ode mnie. Był to sporych rozmiarów osobnik, o jasnoszarej sierści, być może basior.
Jak wyjaśnia, niewykluczone jest, że wilk szuka w naszych lasach miejsca do życia. Przypomnijmy, że wilki od jakiegoś czasu bytują w pomorskich lasach, m.in. nadleśnictwach Lipusz, Lębork, Choczewo, Lubichowo. Szacuje się, że jest ich tu około 90 sztuk.
- Kartuskie lasy obfitują w zwierzynę, na którą poluje wilk: sarny czy jelenie. Są tu więc dla niego dobre warunki. Ale też być może nasze lasy znalazły się na trasie jego wędrówki – sądzi Andrzej Beczek.
Spotkanie z tym drapieżnikiem wywarło na leśniku ogromne wrażenie. - Teraz wszyscy się mnie pytają, dlaczego nie zrobiłem zdjęcia. Ale po prostu byłem tak zaskoczony i zachwycony widokiem wilka, że nawet o tym nie pomyślałem – śmieje się.
Podkreśla, że wilka nie należy się bać.
- Wilki stronią od ludzi, nie ma obaw, że będą one zagrożeniem dla człowieka – mówi Andrzej Beczek. – Owszem słyszy się, że gdzieś w Polsce doszło do ataków na zwierzęta gospodarskie, ale niemal pewne jest, że dokonały tego osobniki będące krzyżówkami wilka z psem. Hybrydy te są mniejsze, z reguły nie boją się ludzi i niestety, są często przez nich mylone z wilkami. Naukowcy i przyrodnicy podkreślają, że to nie wilk jest zagrożeniem dla człowieka, a człowiek dla wilka. Wiele tych zwierząt ginie na drogach, padają także łupem kłusowników. Wilk jest w Polsce gatunkiem chronionym, co oznacza, że jakakolwiek ingerencja w życie tego gatunku bez zezwolenia ministra środowiska jest zagrożona karą.